03-01-2023, 07:39 AM
Witam serdecznie.
Na wstępie powiem że jestem nowy.
Chciałem szybko wejść w ten piękny temat jubilerstwa ale no wiadomo łatwo wszystko wygląda na starcie(przed pierwszą próbą) ?
Do rzeczy.
Obecnie próbuje zrobić jakis najłatwiejszy łańcuszek ze zlota 585.
Kupiłem czyste zloto + ligure do zlota 585.
Kupilem takze ligure do lutu 585.
Pierwsze provlemy mialem z walcarka potem z przeciagadlem ale jakos przebrnąłem i jestem z siebie aż zadowolony chociaż topiłem z 10 razy nim znalazłem odpowiedni sposób.
No ale pojawił mi się kolejny krok i problem.
Mam drut 585 zrobiony na przeciagadle do 0,6mm.
Nawinalem go na pręcik zrobiłem kuleczka, wyzażyłem kulka, wykwasilem w kwasku cytrynowym.
No i chce lutować i tu jest problem. Lut sie nie rozplywa... Tak jakby wgl nie chce sie łapać druciku... I w końcu przepalam kułka, po prostu je stapiam..
Jakie macie sposoby na lutowanie?
Przed lutowaniem cały łańcuszek wkladam do lutówki i palnikiem przypalam aż sie robi taki biały nalot i za chwile jeszcze raz aż ten bialy nalot zniknie i wtedy "lutuje".
Podpowie ktos jakies dobre rady?
Czy lutowie też moze jest moczone w jakieś lutowce czyms?
Pozdrawiam serdecznie
Na wstępie powiem że jestem nowy.
Chciałem szybko wejść w ten piękny temat jubilerstwa ale no wiadomo łatwo wszystko wygląda na starcie(przed pierwszą próbą) ?
Do rzeczy.
Obecnie próbuje zrobić jakis najłatwiejszy łańcuszek ze zlota 585.
Kupiłem czyste zloto + ligure do zlota 585.
Kupilem takze ligure do lutu 585.
Pierwsze provlemy mialem z walcarka potem z przeciagadlem ale jakos przebrnąłem i jestem z siebie aż zadowolony chociaż topiłem z 10 razy nim znalazłem odpowiedni sposób.
No ale pojawił mi się kolejny krok i problem.
Mam drut 585 zrobiony na przeciagadle do 0,6mm.
Nawinalem go na pręcik zrobiłem kuleczka, wyzażyłem kulka, wykwasilem w kwasku cytrynowym.
No i chce lutować i tu jest problem. Lut sie nie rozplywa... Tak jakby wgl nie chce sie łapać druciku... I w końcu przepalam kułka, po prostu je stapiam..
Jakie macie sposoby na lutowanie?
Przed lutowaniem cały łańcuszek wkladam do lutówki i palnikiem przypalam aż sie robi taki biały nalot i za chwile jeszcze raz aż ten bialy nalot zniknie i wtedy "lutuje".
Podpowie ktos jakies dobre rady?
Czy lutowie też moze jest moczone w jakieś lutowce czyms?
Pozdrawiam serdecznie