Zimny kowal
Zimny kowal
Nie wiem czy tu wyjasnic moje "nierobstwo na forum " czy gdzie indziej. Chyba indziej opisze. Na blogu !!
Zrobilem sobie klepadlo, T-stake, niewielkie, jakies 8 cali dlugosci, do kucia malych form.
Czyli nie wiem .... Musialem powyginac klamerki dla rzezbiarza w pracy i nie bardzo mialem na czym, to sobie zrobilem narzedzie Napewno sie przyda, napewno cos tam jeszcze na nim poklepie. Musze jeszcze dorobic uchwyt, bo w imadle nieporecznie, a w domu na pienku bardziej mi uchwyt odpowiada. Wiec jak bedzie juz uchwyt, to i jeszcze kilka klepadel do niego zrobic by wypadalo. Widzisz Angus, czas mi sie inaczej tutaj odlicza, jest poniedzialek, potem juz piatek wieczor, krotka niedziela i znowu poniedzialek i tak w kolko. Kieracik taki, dookola roboty. Jakies plany, projekty to nie jest kwestia na pojutrze, tylko za miesiac, za kwatral, albo za pol roku, cholera by to ... ! A siwych wlosow coraz wiecej.
Na warsztacie mam teraz skromny prezent swiateczny dla przyjaciol rodziny, w charakterze ukonczonego projektu, papierowej wizji, musze to przeniesc na blache, pytanie tylko kiedy, bo juz coraz blizej swieta.
Ano właśnie! Kiedyś byłem szatynem dziś jak to mówią "szpakowaty".
Jak nadgonisz w robocie może boss da Ci więcej wolnego na święta? Może wtedy...? To nie tak, że Cię nie rozumiem. 15 lat zapierniczałem na 3 zmiany. Miałem wrażenie, że żyję tylko po to by pracować dla jakichś zakichanych wielmożów. Zdrowie robota zjadła a szefostwo podziękowało za współpracę. Że też chciało mi się jeszcze czasem jakiż nóż albo wisior zrobić.
Niedługo zrobię galerię internetową z kolegą. Jest świetnym informatykiem wię zadba, żeby była jak się patrzy. Pamiętaj, że zawsze będziesz mógł w niej wystawiać bez żadnej marży. Jeszcze link do Twojej strony wkleję. Może to Ci humor trochę poprawi? Psia krew, że też musisz być tak daleko!
Humor mi akurat dopisuje, to tylko brak czasu.
Swiateczny projekt, jeszcze surowy. Wiecej na blogu.
Zdazylem, skonczylem, biedzie prezent !
moj "warsztat" albo moja "kuchnia"
A to juz efekt koncowy
Lakierowalem na nowym pienku przeznaczonym na podstawe do kucia roznosci i zdjecia na swiezo pstryknalem. Lakier jeszcze mokry i troche "swieci"
Oj tam , piekny, cyna wystaje ze spoin, niedoczyszczony, laciate oksydowanie, a kamyki to zwykle szkielka o rozowym odcieniu i liscie kalecza palce.
A ze jest wyjatkowy, no nie zaprzecze