[marrolin]

Dzień dobry wiczorkiem,
Chwalić się nie ma czym, ale prośba o dobrą radę-pomoc. Wylutowałem sobie z Au585 taki 4gr krzyżyk - zdjęcie. Jest po kąpieli w kwasku i wstępnym wyczyszczeniu. Niestety widoczne gołym okiem bruzdy, chyba od młotka na etapie szyny, i ślad w miejscu lutowania- na lewej stronie.
Pytanie; co z tym zrobić? szlifować? czy do tygla i od początku. Pierwsza moja próba ze złotem, więc nie wiem co z tym zrobić. Amator jestem i brak wiedzy się kłania.
Pomoże ktoś?
Jak tu by wstawić zdjecie? z pulpitu np?
Dziękuję

[admin]

Bezpośrednio nie da się wstawić zdjęcia. W sumie muszę to poprawić, w poprzednich wersjach był załącznik.
Do tego czasu możesz dodać przez serwis zewnętrzny, np. https://pl.imgbb.com/
adres który tam dostaniesz wklejasz (BBCode)



A wygodniej zacząć od srebra, taniej wychodzi :-)
Szacun, że Ci wyszło.

[marrolin]

Bezpośrednio nie da się wstawić zdjęcia. W sumie muszę to poprawić, w poprzednich wersjach był załącznik.
Do tego czasu możesz dodać przez serwis zewnętrzny, np. https://pl.imgbb.com/
adres który tam dostaniesz wklejasz (BBCode)



A wygodniej zacząć od srebra, taniej wychodzi :-)
Szacun, że Ci wyszło.

Dzięki, od srebra zaczynałem. Od zgromadzenia jakieś tam ilości sprzętu - szlifierka, walcarka, wyciąg, polerki różne,myjki, optyki, ORCI, butli i sporo drobnicy upłynęło dwa lata zanim stopiłem pierwsze srebro. Stało i czekało, he,he. Czytałem, szukałem bo była obawa że jak nie pójdzie to;  wy.....lę to wszystko na śmietnik. Taka byłaby kolej rzeczy.
I jakoś poszło. Bawiłem i męczyłem się srebrem, różne takie drobiazgi, hobby na własny użytek.
Do czasu - żona  chciała córce kupić ładny, miała trochę nieużywanego złota, wiec poszedłem tam gdzie szyld mówił - Jubiler. Prowokowało mnie to trochę, ale jak gość powiedział że krzyżyk zrobi za 200zł, to zapomniałem.
Uzupełnić narzędzia, kupić lut  to już sporo kasy do wydania. Niestety, minął termin, drugi i trzeci, i jak oddał mi złoto - "rozliczymy się po robocie",                to wiedziałem że gość się z jakichś względów poddał.
Krzyżyk miał mieć ca 8-10 gr. Mi wyszedł 4.50gr, gr. ca; 35x18x2mm. Po  obróbce, częściowo zniknęły bruzdy i nie rzucają się w oczy. Dla amatora jest OK-ładny, sklepowy.
I teraz została mi ostatnia czynność; ?????????????---------- osadzenie kamienia, - diament okrągły, brylantowy, dobra barwa, czystość masa 0,07ct 2,75x1,75mm.
Ale co tam, jak nie pójdzie, to do tygla i do skutku. Taki ze mnie fachowiec.
Może jakaś dobra rada?
Dziękuję za odpowiedź, wszystkim profesjonalistom jak i początkującym pasjonatom dobrego dzionka życzę.

[marrolin]

Bezpośrednio nie da się wstawić zdjęcia. W sumie muszę to poprawić, w poprzednich wersjach był załącznik.
Do tego czasu możesz dodać przez serwis zewnętrzny, np. https://pl.imgbb.com/
adres który tam dostaniesz wklejasz (BBCode)



A wygodniej zacząć od srebra, taniej wychodzi :-)
Szacun, że Ci wyszło.

[marrolin]

Bezpośrednio nie da się wstawić zdjęcia. W sumie muszę to poprawić, w poprzednich wersjach był załącznik.
Do tego czasu możesz dodać przez serwis zewnętrzny, np. https://pl.imgbb.com/
adres który tam dostaniesz wklejasz (BBCode)



A wygodniej zacząć od srebra, taniej wychodzi :-)
Szacun, że Ci wyszło.

[kriss]

Ładny ten krzyżyk, ale może daj zbliżenie bo słabo widać na tych paniach.

[marrolin]

Ładny ten krzyżyk, ale może daj zbliżenie bo słabo widać na tych paniach.

Nie śmiej sie kriss, nie potrafię wstawić zdjęcia, próbowałem administratorowi odpowiedzieć na życzliwy post, i tak się porobiło. Czytam forum lata, ale piszę mało i tak wychodzi.
Krzyżyka już nie ma, tygiel!  po próbie osadzenia kamyczka. 
Zrobiłem nowy, 27x18x3 gr2mm. Z  jakością powierzchni poradzę, natomiast z osadzenie centralnie diamentu, nie wiem czy się nie poddam. 
Na dzisiaj efekt = czwarta próba, zniszczony rylec, i brak 2gr 585.
Cóż, amator jestem.Pokory mi nie brak, raczej upór, możę gamoński ale jednak.

Po skompletowaniu sprzętu; walcarka, polerka, silniki, myjka, wyciąg, palnik, i cała masa drobnicy zanim zrobiłem próbę na srebrze minęło 2 lata "myślenia", no bo gdyby coś nie tak, to wszystko to poszło by na śmietnik.

Srebrem amatorzyłem kolejne dwa lata, aż do czasu gdy małżónka postanowiłą zrobić krzyżyk córce.
Co, mówię? 
Sam zrobię???? 
Złotnik lokalny zadeklarował sie żę zrobi ca  za 200zł, więc odpuściłęm - uzupełnić narzędzia, kupić lut to już sporo kasy. Ale jak gość po trzech terminach oddał złoto, to zrozumiałem że z jakichś powodów sie poddał.
Więc co mi zostało. Mając taką ilość sprzętu, zaanektowany pokój co powiem swoim? Beka k..wa na całą rodznę.
Jednak brak wiedzy i praktyki wyłazi niestety. 
Więć doradź coś jak możesz.
Diament ma 2,75 - 2,77 x 1,71. Pazurków już nie będę próbował, myślę o zakuwaczu, ale jaki rozmiar? Wydaje mi się łatwiejszy sposób, ale ....wydawać to już nie raz sie mi wydawało
I tak problem jest dalej

[kriss]

Sorry, ale bez foty trudno coś poradzić.

[marrolin]

Sorry, ale bez foty trudno coś poradzić. Gdybym potrafił to bym wstawił, na zwykły adres tak , ale tu puki co skomplikowany temat. A, gdyby tak ,jeżeli kamyczek ma 2,75-2,77 średnicy to jak zakuwacz byłby dobry?
Dałbym fachowcowi, ale to porażka. Choć nie wiem, piątego już mi sie trochę nie chce robić.Może jednak odwiedzę normalny  jubilera.
Ale dzięki za odpowiedź. Powodzenia

[kriss]

marrolin nie widząc foty, nie wiem jak Ci pomóc, doradzić. Oprawy są różnego typu i innych narzędzi się używa. Jeżeli to pełna oprawa, to zakuwacz musi mieć
średnicę minimalnie większą od oprawy. Zbyt duży podczas zakuwania może uszkodzić elementy ozdobne dookoła oprawy. Sorry że tak późno odpowiadam.